Od blisko dziesięciu lat w Piastowie pojawiało się sezonowe lodowisko. Była to dla piastowian, szczególnie najmłodszych, oczekiwana forma rozrywki i aktywnego spędzania zimowego czasu wolnego. Warto przypomnieć, że nie zawsze udawało się miastu utrzymać je na dłuższy czas, jednakże było chociaż na czas ferii zimowych – tak jak choćby rok temu.
8 stycznia br. na stronie internetowej Miasta Piastowa ukazała się informacja dotycząca tematu, dlaczego nie uda się gminie uruchomić lodowiska. Oficjalnie napisano, że rezygnuje się z niego ze względów na toczące się prace budowlane przy MOSiR – termomodernizacja budynku oraz budowa zadaszeń trybuny. Drugi powód to koszty utrzymania atrakcji (tu pojawia się kwestia dotycząca wynajęcia namiotu, bo tylko on „może” zapewnić utrzymać optymalne warunki dla lodowiska przy niesprzyjającej aurze). Trudno to potraktować poważnie – przecież mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych miasto w ostatnich latach utrzymywało lodowisko bez namiotu (wg wyceny podanej we wspomnianej informacji na stronie miasta wynajęcie jego kosztuje 96 000 PLN).
Pogoda, jak dobrze pamiętamy była przecież równie „nie sprzyjająca”, może nawet bardziej niż teraz. Wracając do lokalizacji – prowadzona inwestycja to też nie jest argument, można sobie wyobrazić wytyczenie bezpiecznego dojścia do lodowiska zlokalizowanego w tradycyjnym miejscu lub jego rozłożenia w pobliżu (np. na parkingu przy UM, jak już kiedyś było na początku). No i sprawa szczególnej troski obecnie rządzących miastem, czyli finanse. Łatwo je radykalnie zmniejszyć – od podanej w informacji kwoty odejmujemy namiot (96 000 zł), resztę dzielimy przez 3 (jest już połowa stycznia, za miesiąc będzie już po feriach i lodowisko można złożyć. A jeszcze agregat – stary stoi na parkingu, może dałoby się go jeszcze raz uruchomić? No cóż, ale chyba nie o to chodzi, żeby coś zrobić… I pomyśleć, że nie tak dawno, podczas pandemii było dokładnie odwrotnie – lodowisko było tylko w Piastowie.
Zatem zapraszamy wszystkich na czas ferii zimowych do sąsiedniego Pruszkowa, Ożarowa, Michałowic, bądź Ursusa, w Piastowie nic nie będzie.
fot. archiwum
